Neurolog Kenneth Heilman podzielił się w swojej książce anegdotą. Otóż: mieszkając przez pewien okres w Turcji, usilnie próbował nauczyć się języka. Pomimo usilnych prób i coraz większych postępów, pamięć ciągle nie dostarczała mu słów. Niejednokrotnie musiał pomagać sobie mową niewerbalną i prostymi zaimkami.
Tymczasem nieznacznie wcześniej do Izmiru przybył pewien amerykański handlarz tytoniu wraz z dwójką dzieci. Jedno miało siedem a drugie dziewięć lat. Znały one tylko angielski, jednak po niecałych dwóch miesiącach zabaw z dziećmi narodowości tureckiej, mówiły one biegle w ich języku. Tymczasem Kenneth Heilman nadal chodził po sklepach i pokazywał palcem na produkty, mówiąc „bu!”.
Zobacz także: Inteligentne narzędzia
Dziecięce mózgi są niezwykle plastyczne i uczą się dzięki temu i zapamiętują znacznie więcej od mózgów osób dorosłych. Edukacja dorosłych jest pod tym względem znacznie mniej wydajna i trzeba w nią włożyć więcej pracy. A gdyby tak można było to zmienić np. za pomocą niewielkich kopnięć prądem?
Zelektryzowana pamięć
Robert Reinhart i John Nguyen postanowili sprawdzić co się stanie, jeśli 84 osoby w wieku 60-76 lat podda się delikatnej, elektrycznej stymulacji przezczaszkowej (tACS). Po 25 minutach, podczas których uczestnicy czuli jedynie swędzenie, mrowienie itp., ich pamięć zaczęła działać w taki sam sposób, jak pamięć osób młodych, nie poddawanych tego typu stymulacji. Efekty mierzone w zadaniach pamięciowych utrzymywały się aż przez 50 minut. To, jak długo mogły się utrzymywać nie wiadomo, bo zakończono pomiary.
Reinhard tłumaczy odkrycie synchronizacją fal mózgowych w dwóch obszarach mózgu, związanych z pamięcią – kory przedczołowej i lewej kory skroniowej. Te dwa obszary komunikują się ze sobą zazwyczaj za pomocą fal o częstotliwości ok. 8Hz. Badacze wykazali jednak, że u osób starszych ta synchronizacja jest zepsuta, ale dzięki tACS została naprawiona. Badania te będą kontynuowane i mogą dostarczyć wielu klinicznych implikacji dla takich zaburzeń jak choroba Allzheimera, Parkinsona, a nawet schizofrenia czy autyzm.
Kto wie, może za dziesięć lat, wystarczyła będzie sesja przezczaszkowej stymulacji, przypominającej zabiegi w SPA, żeby zachować doskonałą pamięć do końca życia. Każdy kija ma jednak dwa końce. Nie będzie można wówczas posłużyć się wymówką, kiedy się zapomni o rocznicy, że przecież „starość nie radość”. Ale chyba jest to cena, którą warto zapłacić.